Nieznana rodzina Artura Pietrasa czyli...opinie i recenzje

JAK DZIALE FILMY MOŻE NIE BYĆ TEMATU O RECENZJACH!!!!!
pora to zmienić. Zapraszam do opisywania i recenzowania obejrzanych przez was filmów, sam też się będe w miare mozliwości czasowych udzielał Very Happy

Tylko prosze was niech to będą naprawdę recenzje i opinie a nie ten film jest zaj.....y i tyle. Jeśli ktoś ma zamiar takie cos wypocić to niech lepiej idzie na siłownie i wypoci sie bardziej Mad

A może byś się tak Ty trochę wypocił i zagłosował w muzyce, co? To chyba prostsze niż napisanie recenzji?

O właśnie

Nie długo zamieszcze kilka recenzji na razie nie dysponuje czasem zawliło mi sie dużo rzeczy ale spokojnie wszystko w swoim czasie Very Happy

To może zapowieść recenzji które się ukaża?

No to kiedy jakieś recenzje będą?

Po tym co zaszło w dziale muzyka, obawiam się, że w późnych porach (a w takich zazwyczaj Richi pisze) Rysiu nie jest w najwyższej formie i może pomylić np Casablankę ze Szklaną Pułapką... Więc niech się długo zastanawia i koncentruje, byle by było dobre...

Trochę czasu minęło ale czas na pierwszą recenzję Very Happy

Przepraszam że tak późno ale ostatnio średnio u mnie z czasem ale będe się starał w miarę możliwośći coś wystukać Smile

Film Tulipany 2004 rok
Reżyser: Jacek Borcuch
Dystrybucja:polski Very Happy

Film opowiada o trójce przyjaciół co tu dużo mówić w podeszłym wieku. Jeden z nich Lolek (Tadeusz Pluciński) ma wylew i trafia do szpitala. Swiadkiem jest jeden z jego przyjaciół Mały (Zygmunt Malanowicz), przyjaciel wzywa karetkę i jedzie z przyjacielem w karetce do szpitala. Następnie powiadamia ostatniego z meskiego trio Matkę (Jan Nowicki). Później powiadamiaja syna Lolka (Andrzej Chyra) który przyjeżdża wraz ze swoja kobietą (Ilona Ostrowska). Los Lolka lezy na sercu także Mariannie (Małgorzta Braunek) przyjaciółce naszego tria. Na dodatek podczas podczas pobytu Lolka w szpitalu okazuje się że zostaje skradziony ukochany Ford Capri , w którym Lolek nie patrząc na swój wiek zamierzał udział wziać w wyścigu. Owa sytuacja staje sie wyjściową do opowieści o ludzkich wyborach, refleksji na temat życia, i o prawdziwej przyjażni. W mojej ocenie jest to naprawdę wspaniały film. Jest to film niesamowicie plastyczny, w nostalgicznej atmosferze przemijania. Dodając do tego genialną muzyke i świetną obsadę nie mam wątpliwości o jakosci tego kina. Na pewno nie jest to film dla wielbicieli filmów w stylu teksańskiej masakry piłą mechaniczna czy kill bill. Na pewno obraz przeznaczony dla osób lubiacych czasem popaść w zadume, dla widza który lubi byc "zmuszony" do myslenia przez film.

Moja ocena 9/10

Dla kontrastu zestawie świetny film z beznadziejnym.

"300"

Nie będe sie nad tym "filmem" rozwodził bo to nie ma sensu. Ponieważ nie widze w "300" żadnych plusów szybko streszcze minusy by mieć to z głowy. Czyli zupełnie nie przemówił do mnie pomysł zrobienia starożytnego matrixa. O grze aktorskiej w tym filmie nie ma mowy o jakiejkolwiek prawdzie historycznej także, byłbym w stanie to przecierpieć ale tworcy przesadzili w druga stronę. Spartanie najpierw walczą z persami ( jeśli wojowników w stylu lord vader mozna takimi nazwać) w sumie który każy był w wielkości 1/3 w stosunku do naszych dzielnych herosów, a później film przemienia się w jedna wielka nawalanke z czym się tylko da. Postać króla perskiego przypominała mi osobiście jakiegoś dilera z amerykańskich slumsów w wielkości goliata. Krew lała sie tu obficie, reżyser próbował nadać temu filmowi nute patosu ale jak dla mnie była to żałosna próba i ogółem film jednym z najgorszych jakie widziałem w życiu i to by było na tyle bo nie chce mi się juz o tym pisać

Moja ocena 0/10

"Między słowami"
Reżyser: Sofia Coppola
czas trwania: 102

Historia zapomnianego akrora (Bill Murray) przyjeżdzającego do Japoni nagrać reklamówkę.W tamtejszym pubie popijając drinka poznaje młodą żonę zapracowanego męża (Scarlett Johansson). Oto początek historii znajomości dwóch różnych osobowości, która przeradza się w naprawdę dobre kino. Film momentami poważn, momentami zabawny z piekna nastrojową muzyką, opowiadający o tym jak z pozoru dwoje róznych ludzi w obcym miejscu odnajduja w sobie nawzajem zrozumienie i nie tylko...

Moja ocena 9/10

Zapraszam oczywiście do komentarzy opisanych przeze mnie filmów recenzowania swoich ulubionych albo i nie Wink

aby to była zapomniana rodzinka Artura Pietrasa a nie jakiś tam przyrodni kuzyn Smile

"Numer 23" 2007 rok
reżyseria Joel Schumacher
scenariusz Fernley Phillips
zdjęcia Matthew Libatique
muzyka Harry Gregson-Williams
czas trwania: 98 min

Główny bohater Walther Sparrow (Jim Carrey) prowadzi proste spokojne lecz szęśliwe życie. Swoje zycie dzieli z piękną żoną Agathą (Virginia Madsen ) i synem oraz pracuje jako hycel w Departamencie Kontroli Zwierząt. W dniu swoich urodzin zostaje ugryziony przez psa co sprawia że Sparrow spóźnia się na spotkanie z żoną. W międzyczasie znudzona Agatha udaje się do księgarni, tam natrafia na starą i sfatygowaną książke i mimo sprzeciwo Walthera kupuje ją. Książka nosi tytuł liczba 23. Walther nawet nie przypuszcza w jak niecodzienny i przerazający sposób ta z pozoru nic nie warta rzecz zmieni jego tak spokojne i przewidywalne dotąd życie. Mimo że nie jest to mój ulubiony gatunek filmowy film zrobił na mnie bardzo duze wrażenie na co złozyła sie świetna rola Jima Carreya wciagajaca fabuła napiecie zwiekszajace sie od pewnego momentu z kazdą nastepną scena i zaskakujace zwroty akcji wraz z niespodziewanym (przynajmniej jak dla mnie) zakończeniem. Krótko mówiąc świetny thriller psychologiczny.

Moja ocena 7/10

Pachnidło: Historia Mordercy 2006 rok

reżyseria Tom Tykwer
scenariusz Andrew Birkin, Caroline Thompson
zdjęcia Frank Griebe
muzyka Tom Tykwer
czas trwania: 147 min

Ekranizacja bestsellerowej powieści Patricka Suskinda "Pachnidło", którego akcja dzieje się w XVIII-wiecznym Paryżu, a opowiada historię seryjnego mordercy Jeana-Baptisty Grenouille'a posiadającego genialny węch i zabijającego młode kobiety ... dla perfum. Jego obsesją staje sie uzyskanie idealnego pachnidła na bazie zapachu kobiety. Jedno morderstwo to jeden flakonik perfum, a połączeniu kilku(nie pamietam dokładnie ilu) według Baptiste miał powstać idealny nikomu dotąd nieznany o niewyobrażalnej intensywności wieczny zapach perfum. Film po prostu najwyższej klasy, arcydzieło pod kazdym względem. Głowna rola po prostu bryliant, ukazanie psychiki i charakteru tej postaci po prostu genialne, scenografia wybitna, narracja świetna. W kinie tak mnie fim wciągnął że nawet nie zauwazyłem jak zleciało te 147 min. Nie widze żanej słabej strony tego filmu, nawet zakończenie co do którego w tym filmie widzowie maja na ogół zastrzeżenia uważam za bezpodstawne.

Moja ocena 10/10

Tak, wiele słyszałem o "pachnidle". Dotąd jeszcze nie oglądałem, ale będę musiał to zrobić ;p Motyw filmu naprawdę niesamowity.

Richi a napisz recenzje "Wesela"